Oranżerie czy pomarańczarnie?
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem znawcą tematu, więc nie gwarantuję, że nie popełnię żadnego błędu. Jestem amatorem i wypowiadam się jako amator. Nie pretenduję do roli szklarniowego guru, z pewnością w Polsce żyją tysiące osób o bogatszej wiedzy ode mnie. Tekst, który piszę, nie ma jednak być ekspercki, a w sposób prosty wyjaśnić różnicę między różnymi rodzajami oranżerii.
Nagłówek sugeruje, że „oranżeria” i „pomarańczarnia” to dwie różne rzeczy, ale tak nie jest. Choć w języku polskim powinniśmy raczej mówić „pomarańczarnie” słowo to nie przyjęło się i nie weszło do powszechnego użycia. Ponieważ w języku trwają tylko formy, którymi posługują się użytkownicy (tak zwany „uzus”), możemy potraktować pomarańczarnie jako ciekawostkę, albo anachroniczny synonim oranżerii. Jak wskazują nazwy, są to budynki o wysokich oknach, początkowo pełniące funkcję miejsca do uprawy egzotycznych roślin. Bardzo prędko zaczęły jednak pełnić rolę kulturotwórczą, odbywały się w nich spotkania towarzyskie i przedstawienia teatralne. Obecnie można o nich mówić jak o bardziej wysublimowanych altankach i jako takie przeżywają swoisty renesans.
Piękne czy… piękne?
Mamy różne oranżerie. Poniżej krótka charakterystyka każdego typu.
- Piramidowe – cechują się bardzo charakterystycznym, kwadratowym kształtem i oczywiście piramidowym dachem. Zazwyczaj są niewielkie, ale spokojnie zmieści się w nich stół i kilka krzeseł. Idealne do domowego ogrodu.
- Karuzelowe – swoim kształtem przypominają dziecięcą karuzelę. Podobnie jak piramidowe są dość niewielkich rozmiarów. Znakomicie prezentują się w pobliżu basenu albo rzeźb ogrodowych.
- Okrągłe – zbudowane na fundamencie koła. Przypominające namiot cyrkowy oranżerie tego typu podkreślają rozrywkowy charakter właściciela. Świetne dla dużej rodziny z dziećmi.
- Katedralne – to prawdziwe kolosy wśród pawilonów. Jak wskazuje nazwa, przywodzą na myśl budowlę sakralną i cechują się wyrazistymi, długimi liniami, a także zdobionymi szczytami w wiktoriańskim stylu. Nie trzeba chyba dodawać, że mają spore rozmiary?
- Gigantyczne – poza tym, że są słusznej wielkości, dość trudno je scharakteryzować, ponieważ zazwyczaj producenci oferują dość duże możliwości spersonalizowania oranżerii takiego typu w zgodzie ze swoim gustem.
Nie da się nie polubić oranżerii, nawet najmniejsze modele pozwalają na korzystanie z pięknej pogody w bardzo komfortowej scenerii, kojarzą się z dobrym gustem i są definicją wytwornego life-style’u. Zresztą przekonaj się sam.
Zajrzyj też na stronę GreenHouse.